Rok temu światło dzienne ujrzała planowana koncepcja przyszłościowego dworca Poznań Główny, która stała się tematem wielu debat. Projekt ten, obejmujący nie tylko konstrukcję nowego dworca, ale także gruntowną modernizację poznańskiej infrastruktury kolejowej, początkowo szacowano na kwotę około 1 miliarda złotych. Jednakże po serii dyskusji i analiz kosztorysowych wartość projektu wzrosła do około 5 miliardów złotych. Publiczny pokaz koncepcji odbył się w grudniu 2023 roku, co stało się punktem zwrotnym, kiedy to PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły przetarg na wykonawcę tego ambitnego zadania.
Wśród kampanii wyborczych Jacek Jaśkowiak, który zadeklarował swoją gotowość do poparcia tej innowacyjnej koncepcji jeżeli zostanie wybrany na prezydenta miasta Poznania, szczególnie podkreślał potrzebę modernizacji węzła kolejowego. Mimo głośnych debat i dyskusji, jak na razie nie podjęto jeszcze żadnych konkretnych kroków w kierunku realizacji nowego dworca Poznań Główny i modernizacji infrastruktury kolejowej.
Według Piotra Malepszaka, wiceministra infrastruktury, koszt całego projektu, obecnie szacowany na 5 miliardów złotych, nie został uwzględniony w żadnym z krajowych programów finansowych. W konsekwencji, fizycznie brakuje teraz środków na sfinansowanie tej inwestycji – wyjaśnił podczas rozmowy z portalem Transport Publiczny.
Piotr Malepszak podkreślił również, że pomimo istniejących planów na budowę nowego dworca Poznań Główny oraz modernizację infrastruktury kolejowej, konieczne jest przeprowadzenie szczegółowej analizy ekonomicznej i pasażerskiej. Według niego, prognozowany wzrost do 100 tysięcy pasażerów dziennie do roku 2050 nie uzasadnia tak znacznej inwestycji. Zamiast tego sugeruje mniejsze, bardziej efektywne i tańsze rozwiązania, takie jak budowa peronów czołowych od strony południowej czy optymalizacja czasów postoju pociągów. Wskazuje również na konieczność podejmowania decyzji na podstawie rzeczywistych danych i symulacji ruchu kolejowego w Poznaniu. Realizacja ostatecznego kształtu nowego dworca będzie zależała od dalszych analiz oraz dostępnych środków finansowych.