Po niespotykanej intensywności opadach, które nawiedziły Poznań w niedzielę, mieszkańcy Wildy postanowili wykorzystać sytuację na swoją korzyść. Wyciągnęli materace i zaczęli pływać na nich po ulicy Sikorskiego.
Niedzielne popołudnie przyniosło z sobą silną ulewę, która przetoczyła się przez całe województwo wielkopolskie, w tym przez stolicę regionu – Poznań. Ulewie towarzyszyły momentami gwałtowne porywy wiatru oraz opady gradu. Strażacy zmagali się z jej skutkami, interweniując ponad 200 razy na terenie całego województwa.
Wieczorne i nocne zgłoszenia straży pożarnej obejmowały głównie problemy związane z podtopieniami – zalane piwnice, garaże czy ulice. W Poznaniu sytuacja była na tyle poważna, że dotknęła nawet miejski port lotniczy Ławica. Dodatkowo utrudnienia występowały także w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej – niektóre linie autobusowe i tramwajowe miały trudności z normalnym kursowaniem.
Skutki niedzielnej ulewy widoczne były także w poniedziałkowy poranek. Na wielu strategicznie ważnych skrzyżowaniach w mieście nie działały sygnalizacje świetlne, co dodatkowo utrudniało ruch drogowy.