Poranne godziny na Dworcu Głównym w Poznaniu upłynęły pod znakiem kłopotów związanych z awarią systemu sterowania ruchem. Zdaniem PKP PLK, choć składy nadal kursują, pasażerowie muszą mierzyć się z opóźnieniami. Wybrane połączenia regionalne zostały już odsunięte w czasie o ponad 100 minut.
Problem pojawił się około 3.30 rano, kiedy to system sterowania ruchem na stacji Poznań Główny uległ awarii. To spowodowało utrudnienia dla podróżujących przez ten węzeł kolejowy, który teraz muszą uzbroić się w cierpliwość i spodziewać się ewentualnych opóźnień.
Radosław Śledziński, członek zespołu prasowego PKP PLK, informuje: „Mimo problemów, pociągi nadal jeżdżą. Niemniej jednak, pasażerowie mogą doświadczyć opóźnień osiągających nawet 30 minut lub więcej. Niektóre połączenia regionalne mogą być odwołane lub skrócone. Aktualizacje dotyczące zmian w kursowaniu pociągów są udostępniane na stacjach, przystankach oraz bezpośrednio w pociągach. Można je również monitorować za pośrednictwem aplikacji i strony Portal Pasażera”.
W rzeczywistości, tablice odjazdów i przyjazdów pokazują, że opóźnienia są znacznie dłuższe niż 30 minut. PKP podaje przykładowo, że „Stoczniowiec” z Gdyni do Zielonej Góry jest już opóźniony o 235 minut. „Jeziorak” z Olsztyna do Wrocławia jest spóźniony o 220 minut. Pociąg Kolei Wielkopolskich z Wągrowca do Wolsztyna ma niemal 200 minut opóźnienia, a „Strzelecki” z Warszawy do Zielonej Góry jest spóźniony o 155 minut. Pasażerowie Berlin-Warszawa Express, który miał odjechać z Poznania o 11.06, również muszą uzbroić się w cierpliwość.