Podwójne nieszczęście spotkało Mateusza Bartoszka. Początkowo, Adam Bodnar, minister sprawiedliwości, pozbawił go pozycji szefa sądu w Poznaniu. Kolejnym ciosem dla Bartoszka było decyzja sądu, która wykluczyła go z procesu orzekającego.
W ciągu ostatnich dni Sąd Okręgowy w Poznaniu, pełniący rolę sądu drugiej instancji, miał na celu przeanalizować apelację wobec wydanego wcześniej wyroku dotyczącego rozboju. 64-letni Mateusz Bartoszek, który był jednym z trzech sędziów wybranych przez system komputerowy do oceny sprawy, nie pojawił się jednak na sali rozpraw.
Bartoszek, mimo braku profesjonalnych osiągnięć i długiej kariery, przez dwadzieścia lat sprawował funkcje sędziego w sądzie rejonowym bez możliwości awansu. Sytuacja ta uległa zmianie, gdy partia PiS doszła do władzy. Wówczas Bartoszek został promowany do Sądu Okręgowego, co miało miejsce dzięki wsparciu zdecydowanie politycznej Krajowej Rady Sądownictwa. Następnie, Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, powierzył mu stanowisko prezesura Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.