Mieszkańcy oraz odwiedzający Poznań turyści coraz bardziej irytują się z powodu ciągłych remontów miejskich, które paraliżują życie w centrum stolicy Wielkopolski. Spółka odpowiedzialna za inwestycje infrastrukturalne w mieście, Poznańskie Inwestycje Miejskie, w rozmowie z Polską Agencją Prasową odniosła się do kwestii terminu finalizacji tych prac. Zapewniła, że „definitywny plan działań jest jeszcze poddawany procesowi aktualizacji”.
Prace budowlane i modernizacyjne w najbardziej reprezentacyjnej części Poznania trwają już od kilku lat. Aktualnie prowadzą się one na przykład w okolicach urokliwego Starego Rynku czy na ulicy 27 Grudnia. W sierpniu tego roku, spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie informowała, że znacząca część prac w centralnej strefie miasta powinna zakończyć się nie później niż na koniec 2023 roku. Informowano również, że zakładany termin zakończenia wszystkich prac realizowanych w ramach Programu Centrum, który obejmuje także takie ulice jak Gwarna i Kantaka, południową stronę placu Wolności czy ulicę Ratajczaka pomiędzy ulicą 27 Grudnia a ulicą Świętego Marcina, to także koniec 2023 roku.
W bieżącym tygodniu lokalne media podały informację o kolejnym przesunięciu terminu zakończenia remontów. Mieszkańcy Poznania są coraz bardziej krytyczni wobec spodziewanych opóźnień i wyrażają swoją frustrację w rozmowach z PAP. Zwracają uwagę na panujący chaos, którego źródłem są właśnie nigdy niekończące się prace remontowe. Ich cierpliwość została już dawno wystawiona na próbę.
„Kiedyś jeszcze śmieszyło mnie, jak ktoś dla żartu wspomniał, że miasto Poznań powinno zmienić nazwę na +Rozkopane+. Teraz już sam uważam, że to najwłaściwsza nazwa dla tego miasta” – mówi jeden z poznańskich mieszkańców.