Przejdziemy teraz do wydarzenia sprzed dekady, które odnosi się do doniosłych czynów męstwa na polu bitwy. Mowa tu o Michaelu Ollisie, amerykańskim żołnierzu, który postawił swoje życie w obronie polskiego kolegi służby podczas misji wojskowej w Afganistanie.
Ollis bez wahania wykorzystał swoje ciało jako żywą tarczę, chroniąc polskiego żołnierza przed ostrzałem. Niestety, ten honorowy i bohaterski czyn kosztował go życie – Amerykanin został śmiertelnie ranny, natomiast Polak, którego życie udało mu się ocalić, przetrwał.
Aby oddać należne uznanie za ten niewyobrażalny akt samopoświęcenia, stołówka znajdująca się w Camp Kościuszko – dowództwie V Korpusu Sił Lądowych Stanów Zjednoczonych – będzie nosiła imię tego niezwykłego sierżanta. To symboliczne gest, mający na celu uwiecznienie pamięci o tym niezwykłym żołnierzu i jego heroicznej postawie.