Mieszkaniec Poznania, w wieku 32 lat, został przyjęty do Szpitala Raszei. Na szczęście stan pacjenta uległ poprawie i nie wydaje się, aby był konieczny przeszczep wątroby.
Dr Eryk Matuszkiewicz, rzecznik placówki, poinformował, że mężczyzna trafił do szpitala w sobotę. Diagnoza potwierdziła niestety zatrucie muchomorem sromotnikowym. Choć stan zdrowia pacjenta jest obecnie stabilny i poprawia się, potrzebne jest dalsze leczenie w warunkach szpitalnych. Jak tłumaczy dr Matuszkiewicz, w przypadku zatrucia muchomorem konieczna jest co najmniej czterodniowa obserwacja pacjenta, a czasami trwa ona jeszcze dłużej.
Mężczyzna miał pewność, że podczas grzybobrania zebrał kanie. W piątek przyrządził sobie z nich obiad, jednak już nocą poczuł się na tyle źle, że w sobotę musiał zgłosić się do szpitala. Szpital dysponuje testami umożliwiającymi szybkie potwierdzenie czy dolegliwości pacjenta wynikają z zatrucia muchomorem.
W trwającym sezonie do Szpitala Raszei w Poznaniu trafiło już kilka osób po spożyciu grzybów blaszkowych, które skarżyły się na złe samopoczucie. Na szczęście, z żadnym z tych przypadków nie było związane zatrucie muchomorem sromotnikowym.