Z niedowierzaniem, rezygnacją i gniewem przyjęli mieszkańcy Strzeszyna, poznańskiego osiedla na obrzeżach miasta, sądowy wyrok nakazujący likwidację boiska sportowego, które zostało zbudowane dzięki środkom z Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego. Ta niecodzienna sytuacja wywołała u nich silne emocje oraz determinację do walki o utrzymanie w swoim rejonie tego cennego obiektu.
Strzeszyn, będący jeszcze kilkanaście lat temu uroczo podmiejską wsią, przekształcił się dzisiaj w nowoczesne osiedle zamieszkiwane przez prawie 20 tysięcy osób. Jak każde miejsce o takiej skali, boryka się z różnorakimi problemami – jednym z nich jest niewielka ilość dostępnych boisk sportowych i placów zabaw. Stopniowo rosnąca liczba mieszkańców dodatkowo potęguje ten problem. Stąd też każdy punkt, który pozwala na aktywność fizyczną taką jak gra w piłkę nożną czy koszykówkę, jest tu niezwykle cenny.
Pierwszego sierpnia mieszkańcy willowej części Strzeszyna odczuli gwałtowny niepokój. Tego dnia wydano wyrok w Sądzie Rejonowym Poznań-Grunwald, który dotyczył boiska położonego na terenie sportowo-rekreacyjnym należącym do miasta. Dodatkowo, ten konkretny teren został uwzględniony w miejskim planie zagospodarowania przestrzennego jako miejsce przyszłego boiska. To właśnie tu, kilka lat później, powstał plac gier – realizowany dzięki decyzji tysięcy mieszkańców Strzeszyna, którzy opowiedzieli się za tym projektem w ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego.