Na początku lipca tego roku, młody piłkarz Krystian Palacz dokonał znaczącego kroku w swojej karierze, przechodząc ze swojego macierzystego klubu Lech Poznań do pierwszoligowego Motoru Lublin. Po dwunastu latach spędzonych w Kolejorzu, Palacz podjął decyzję o zmianie barw klubowych, aczkolwiek działacze Lecha nie zamykają drzwi przed potencjalnym powrotem zawodnika, ustalając opcję wykupu lewego obrońcy od żółto-biało-niebieskich po zakończeniu nadchodzącego sezonu.
W trakcie poprzedniego sezonu, 19-letni Palacz miał okazję wystąpić w 18 meczach eWinner 2. ligi, gdzie udało mu się strzelić trzy bramki. Jego zaangażowanie na boisku, podczas gry dla Sandecji Nowy Sącz, przekroczyło 559 minut gry.
Emocje towarzyszące takiej decyzji są skomplikowane – po jednej stronie jest rozczarowanie spadkiem z ligi i niepowodzeniem prób poprawy sytuacji. Z drugiej jednak strony, Palacz cieszy się z możliwości zdobycia nowych doświadczeń na pierwszoligowym szczeblu rozgrywek. Wspomina także o dobrych meczach, które udało mu się rozegrać, choć przyznaje, że zdarzyła się jedna znacząca wpadka. Niemniej jednak, ten młody obrońca pozostaje nieugięty i utrzymuje pozytywne nastawienie, zdając sobie sprawę z faktu, że kariera sportowa to sinusoida – raz jest lepiej, innym razem gorzej.