Ulicami Poznania 13 kwietnia, w niedzielę, przetoczyła się fala biegaczy uczestniczących w tegorocznym PKO Poznań Półmaratonie. Kilkanaście tysięcy zawodników spróbowało swoich sił na dystansie wyznaczonym na ponad 21 kilometrów. Wśród nich znaleźli się zarówno profesjonalni sportowcy, jak i amatorzy, dla których ważne było nie tylko osiągnięcie dobrego wyniku, ale również samo uczestnictwo w tym widowiskowym wydarzeniu.
Trasę półmaratonu otoczyła prawdziwa rzesza wiernych kibiców. Rodziny i znajomi biegaczy właściwie okupowali całą trasę, serdecznie dopingując swoich bliskich. Atmosfera była niesamowita, pełna emocji i wsparcia. Transparenty z hasłami typu „Filip do boju!” czy „Dawaj tata!” zdobiły widownię.
Kreatywność kibiców nie miała granic. Jeden z nich przypominał na przykład zawodnikom, że po ciężkim wysiłku czeka na nich golonka – smakowity obiad regenerujący siły. Stanowiska muzyczne, które rozstawione były wzdłuż trasy, także dodawały energii zarówno uczestnikom, jak i kibicom. Każdy miał swój indywidualny sposób na dodanie otuchy biegaczom.
17. edycja PKO Poznań Półmaratonu przeszła do historii jako rekordowa pod względem frekwencji. Do biegu zgłosiło się bowiem aż 14 tysięcy uczestników. Mimo że nie wszyscy z nich faktycznie stanęli na linii startu, to rekord był niezagrożony. Poprzedni rekord wynosił 11 347 uczestników i został ustanowiony podczas edycji z 2016 roku.