Klaudia Strzelecka, członkini rady miasta, zamierza dokładnie przeanalizować decyzję administracyjną w kontekście wprowadzenia nowego logo miasta, które cechuje przewrócona litera „P”. Administracja miejska twierdzi, że symbol wydobyty na światło dzienne w maju był jedynie sugestią. Niemniej jednak radna Strzelecka jest przekonana, że dokumenty, które miała okazję przeglądać, sugerują coś zupełnie innego.
Strzelecka uważa, że nie była to tylko propozycja, ale faktyczne przedstawienie nowego wizerunku Poznania poprzez odświeżone logo. Według radnej Strzeleckiej, istnieje ryzyko, że władze miejskie próbują wprowadzić mieszkańców w błąd, twierdząc, że cała inicjatywa była jedynie krótkotrwałą kampanią promocyjną pod hasłem „Jesteś u siebie”.
Radna argumentuje, że gdyby działania miały charakter jedynie chwilowej akcji promocyjnej, miasto nie angażowałoby się w zdobycie kosztownego patentu ani nie modyfikowałoby logotypów na miejskich stronach internetowych. Strzelecka wierzy, że jeśli w tym procesie zostały popełnione błędy, to urzędnicy powinni przyznać się do nich.
Prezydent Poznania z Koalicji Obywatelskiej, Jacek Jaśkowiak, zapewnia jednak, że władze miasta udostępnią radnej wszelkie dokumenty, o które poprosiła.