W ubiegłym tygodniu kierowcy podróżujący na drodze S11 między węzłami Poznań Tarnowo Podgórne a Poznań Ławica musieli zmagając się z ogromnymi korkami. To wszystko przez instalowanie urządzeń odcinkowego pomiaru prędkości, które rozpoczęły się w poniedziałek. Jakie są zasady działania takiego systemu i jakie konsekwencje czekają tych, którzy zdecydują się przekroczyć dozwolony limit prędkości?
Na odcinku drogi S11 od poniedziałku trwa montaż urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości. Prace te niestety wiążą się z licznymi utrudnieniami dla kierowców. Szczególnie duże korki utworzyły się we wtorek w rejonie węzłów Poznań Tarnowo Podgórne i Poznań Ławica.
Zarówno kierowcy jadący w stronę Poznania, jak i ci zmierzający w stronę Piły muszą mierzyć się z utrudnieniami prowadzącymi do stania w długich korkach. Według informacji podanych przez GDDKiA, problemy mogą potrwać aż do 6 godzin. Prace montażowe spowodowały zablokowanie lewych pasów na obydwu kierunkach.
Ale jak działa odcinkowy pomiar prędkości? Jest to system, który oblicza średnią prędkość pojazdu na podstawie czasu, jaki upłynął od momentu przejechania początku monitorowanego odcinka do momentu przekroczenia jego końca.
Według Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD), główną zaletą odcinkowego pomiaru prędkości jest zdolność skłonienia kierowców do zachowania ograniczeń prędkości na całej długości kontrolowanego odcinka co zauważalnie poprawia bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu. Takie rozwiązanie jest stosowane między innymi we Włoszech, gdzie przyczyniło się do redukcji liczby wypadków o 19%, liczby rannych o 27% oraz wskaźnika śmiertelności o 51%. W Polsce urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości są zamontowane w 30 lokalizacjach.