W pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku, regionalne rynki obserwowały stabilny popyt na powierzchnie biurowe, który nie różnił się znacząco od poprzedniego roku. Jednak, poza stolicą kraju, liczba dostępnych biur wzrosła. Stolica odnotowała zjawisko odwrotne – mimo 30-procentowego obniżenia zapotrzebowania na biura, współczynnik wolnych miejsc pracy w budynkach biurowych zanotował spadek.
Z pewnością wpływ na obecną sytuację mają takie czynniki jak niestabilność ekonomiczna zarówno w kraju, jak i na całym świecie, rosnące koszty budowy i finansowania nowych projektów oraz coraz większa liczba niewykorzystanych biur na polskim rynku. Nie dziwi więc fakt, że tempo inwestycji wyhamowało, a deweloperzy decydują się na ograniczanie nowych przedsięwzięć. Najwięcej powstających biur można zaobserwować we Wrocławiu i Krakowie.
Zdecydowanie mniejsza jest jednak liczba realizowanych obecnie projektów w porównaniu do okresu sprzed pandemii – o połowę mniej powierzchni jest teraz w trakcie budowy. Jednocześnie, poza Warszawą, najemcy wykazują podobną aktywność jak w ubiegłym roku. Jak informuje Mateusz Strzelecki, partner i head of Tenant Representation w Walter Herz, łączna wartość najmu na regionalnych rynkach biurowych była niewiele mniejsza niż w pierwszej połowie 2022 roku.