Jedna z mieszkanek Poznania, 73-letnia kobieta, zgłosiła się do Komisariatu Policji na poznańskim Grunwaldzie, informując o tym, że została pokrzywdzona w wyniku przestępstwa. Jak się okazało, padła ofiarą oszustwa, które kosztowało ją ogromną sumę pieniędzy – kilkaset tysięcy złotych.
Z jej relacji wynikało, że nawiązała kontakt z domniemanym „doradcą” z platformy inwestycyjnej. Ten podawał swoje dane kontaktowe na fałszywej stronie internetowej i entuzjastycznie opowiadał o możliwościach inwestowania i perspektywie osiągnięcia szybkiego zysku. W procesie manipulacji twierdził, że dochód jest gwarantowany i natychmiastowy. Podkreślał także sukcesy innych osób, które rzekomo zainwestowały w wirtualne „waluty” i odniosły znaczące korzyści.
Osoba podszywająca się pod doradcę utrzymywała z poszkodowaną kobietą kontakt telefoniczny z różnych numerów. W pewnym momencie skłonił ją do zainstalowania aplikacji umożliwiającej zdalną obsługę komputera. Argumentował, że ma to na celu ułatwienie procesu inwestycyjnego. Niestety, niewiedza kobiety sprawiła, że posłuchała oszusta i zainstalowała aplikację, co pozwoliło przestępcy na uzyskanie dostępu do danych logowania do jej konta bankowego. Tym samym straciła kilkaset tysięcy złotych – opowiada w rozmowie sierżant sztabowy Łukasz Paterski z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.