Pod Poznaniem, w miejscowości Złotniczki, doszło do dramatycznej sytuacji. Trzy psy, które utknęły pod ziemią w rurze melioracyjnej, wymagały natychmiastowej pomocy. Akcja ratunkowa, przeprowadzona przez straż pożarną, trwała pełne sześć godzin. Wykorzystano w niej sprzęt specjalistyczny, m.in. ten stosowany podczas wydobywania ludzi spod gruzów.
Psy, należące do jednej z ras łajka syberyjska, zgubiły się i uciekły swojemu właścicielowi w poniedziałek. W poszukiwania zaginionych czworonogów strażacy zaangażowali się we wtorek, około południa. W skomplikowanej akcji brała udział specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza.
Zakończenie operacji nastąpiło dopiero po sześciu godzinach. Aby rozpoznać sytuację i dotrzeć do psów, użyto geofonów oraz robota tunelowego. Dodatkowo konieczne było użycie koparki.
Proces ratunkowy polegał na precyzyjnym wyznaczeniu przebiegu kanału melioracyjnego na polu, odkopaniu fragmentów kanału i dokładnym sprawdzeniu wnętrza rury – jak informowała straż pożarna.
Mimo długotrwałej akcji i stresującej sytuacji, wszystkie psy były w dobrym stanie. Po ich wydobyciu zwierzęta zostały przekazane z powrotem właścicielowi.
Jak poinformował oficer dyżurny wielkopolskiej straży pożarnej w rozmowie z PAP, psy znaleziono około 80 metrów od wejścia do systemu melioracyjnego.