Pod koniec ubiegłego roku w Poznaniu miał miejsce fatalny wypadek. 22-latka szła zapatrzona w telefon i zginęła pod kołami tramwaju. W tym tygodniu prokuratura umorzyła śledztwo i tym samym zakończyła trwającą od kilku miesięcy sprawę.
Wszystko wydarzyło się 3 marca przy ul. Zamenhofa na poznańskich Ratajach. Świadkowie zeznali, że 22-letnia Ola z Koszalina weszła pod tramwaj na czerwonym świetle. W tym samym czasie patrzyła w telefon. Być może, gdyby skupiła uwagę na tym co dzieje się na drodze, nie doszłoby do tragedii. Dziewczyna zginęła na miejscu, a z sekcji zwłok wynika, że stało się to w wyniku uduszenia. Aby wydobyć ciało spod pojazdu, trzeba było użyć dźwigu.
Prokuratura umorzyła śledztwo
Teraz prokuratura zakończyła sprawę i umorzyła śledztwo. Ustalono, że kobieta sama spowodowała zagrożenie na drodze i nie zastosowała się do podstawowych zasad bezpieczeństwa. Przeszła przez przejście na pieszych, patrząc jednocześnie w telefon, nie widząc czerwonego światła.
I KOLEJNA KTÓRA NIE PATRZY POD NOGI…